Najwyższy czas aby zaczęło się sapanie Kamuni. Dokładnie to, na które tak wszyscy czekaliśmy. Czas dłużył się niemiłosiernie. Daliśmy jednak jakoś radę. Nie ukrywajmy - było bardzo ciężko. Nie porzucaliśmy jednak nadziei. Długie dni wypełniały nam wspomnienia. Niczym wehikuł czasu, obrazy wspólnie spędzonych chwil pojawiające się przed oczyma, przenosiły nas w przeszłość. To dawało nam siłę i motywację do pracy.
Na szczęście do powrotu naszej serdecznej przyjaciółki pozostało już zaledwie: